to rozważanie na dzień jutrzejszy (sobota 26 stycznia), bo nie będę mogła jutro wkleić. Na dzisiaj jest zamieszczone poniżej :-)

Dzień 23

Pan Jezus znieważony od dzieci do I-szej Komunii św. źle przygotowanych

O ileż to Komunii pierwszych niegodnych, przyjmują dzieci zaniedbane, nie oświecone, nie znające najgłówniejszych prawd wiary, przez niedbałych rodziców i opiekunów, nie starających się o ich nauki katechizmowe, w ciemnocie i duchowym uśpieniu zostające, i tylko zewnętrznie, jak pokarm fizyczny, ten Boski Sakrament przyjmujące. Pan podoba sobie w pierwiastkach, to też najmilsza Mu w życiu człowieka ta pierwsza chwila wiośnianego, porankowego z duszą jakby sam na sam spotkania, gdy przez Komunię świętą do niej po raz pierwszy wstępuje, jak do żywej swej świątyni, by w niej zamieszkać, by ją zachwycić pięknością Bóstwa swojego, by jej pierwsze miłosne zwierzenia uczynić, by ją drogimi łask swych klejnoty obdarować. Osiem, dziesięć, dwanaście lat nieraz życia tej dzieciny, Oblubieniec Boski oczekuje tej chwili, stoi u drzwi młodego serduszka i kołacze... Czeka zamknięty w cyborium kamiennym, by się stąd dostać do żywego cyborium, bo to jest świątynia chwały, to niebo Jego na ziemi, dla którego stał się więźniem w murach świątyń naszych. Jakiż więc zawód dla Mego, jaka boleść i jaka zniewaga, gdy to serce znajdzie nieświadome, nieprzygotowane, śpiące, jakby martwe. Jakże grzeszą i jak boleśnie ranią Serce eucharystyczne ci, co maluczkim skąpią mleka nauki religijnej, która by je usposobiła do godnego pożywania tego nad-anielskiego Chleba! tym bardziej, że pierwsza komunia bez należytego przygotowania przyjęta, pociąga za sobą zwykle nałogową obojętność, trudniejszą do nawrócenia od najcięższych grzechów. Ty przynajmniej duszo wierna, dzieląc tę boleść Boskiego Twego Oblubieńca, usiłuj o ile zdołasz goić Jego rany z tej strony zadane. Staraj się dziatki, które ci Bóg powierzył pilnie nauczać, lub zbieraj dziateczki ubogie i zaniedbane, po wioskach i miasteczkach, dogadzaj Sercu Pana Jezusa wołającemu zawsze: Dopuśćcie dziateczkom przyjść do mnie. Wszczepiaj w te młode serduszka znajomość i miłość Boskiego ich miłośnika, a jeśli do tego czynnej nie znajdziesz sposobności, spełniaj to w sposób duchowny, módl się za dzieci do pierwszej komunii przystępujące, i o gorliwość dla tych, którzy mają obowiązek ich przygotowania. Łącz się pragnieniem i tęsknotą z Sercem Jezusa, wyrywającemu się do tych serduszek, bo pragnienie jest także modlitwą, a Ono cię nauczy, co w danym razie masz czynić, aby nowy żywy kościółek Bogu i Panu twojemu otworzyć na ziemi. O Jezu najsłodszy! spraw aby i w moim najnędzniejszym sercu brzmiało nieustannie to słowo skargi: Maluczcy wołają chleba i nie masz kto by im łamał (Treny 4. 4.), na to łamanie ja się ofiaruję. Poślij Panie robotników na rolę, w którą po raz pierwszy idziesz rzucić eucharystyczne ziarno, aby ci owoc stokrotny wydało, wzrastając w bujną pszeniczkę wybranych do gumna wiecznego.

Komunia duchowa TU.
Objaśnienia TU i TU.

(Honorat Koźmiński, kapucyn, Karnawał dusz pobożnych, czyli Miesiąc Eucharystyczny, Warszawa 1901)