
Czy odczuwasz wstyd gdy widzisz "roznegliżowane" reklamy?
Czy oburzają cię ostentacyjne, bezwstydne zachowania par?
Czy zwracasz uwagę uczennicy, że jej ubranie uwłacza godności kobiety?
Czy czujesz się nieswojo gdy w filmie pojawiają się sceny erotyczne?
Czy martwi cię uwodzicielskie postępowanie twojego znajomego/brata?
Jeżeli na powyższe pytania odpowiedziałeś "tak" - gratuluję - oznacza to, że skutki epidemi pornografii nie dotknęły cię. Ale uważaj! Bądź czujny! Zwłaszcza Ty droga Posłanniczko - bo przecież żyjesz w świecie owładniętym tą chorobą.
Jeżeli zaś twoja odpowiedź brzmi "nie" to znaczy, że cierpisz na OBOJĘTNOŚĆ - jeden z subtelniejszych, ale równie niebezpiecznych skutków pornografii.
Oto co na jej temat pisała na początku XX wieku Cecylia Plater-Zyberkówna:
Człowiek przepojony lekturą pornograficzną, choćby z natury był, co się zowie, porządnym człowiekiem, patrzeć będzie obojętnie na szerzącą się demoralizację i jej skutki. Nie oburzy się bezwstydnym obrazem, rozwiązłą książką, szpetnym przedstawieniem, cynicznym wiecem, a serce jego nie wzruszy się na myśl, że młodzież chłonie te męty. (...) Dla niego uwiedzenie dziewczęcia, zarówno jak wiarołomstwo małżeńskie, będzie tylko zaciekawiającym epizodem życiowym, rozwody, separacje i anulacje małżeńskie, oraz inne katastrofy rodzinne będą tylko fraszką... dla niego wreszcie dzieciobójstwo będzie tylko roztropnością kobiety!