Fragmenty pism (myśli) Cecylii Plater-Zyberk

KOBIETA

Przez odrodzoną kobietę do odrodzenia rodziny, a przez odrodzoną rodzinę do odrodzenia społeczeństwa.

Kobiecością nazwałabym zmysł macierzyński, troskliwość jej pamięci, subtelność jej uczucia, wrażliwość jej umysłu, bystrość jej intuicji, cierpliwość jej charakteru, łagodność jej obejścia, czułość jej serca, bezgraniczność jej poświęcenia, odwagę wreszcie z jaką – z narażeniem siebie umie bronić przedmiotu swego ukochania, a do swego celu zdążać.

Przy rozmnożeniu się kobiet: adwokatów, sędziów, inżynierów, posłów, ministrów, niewątpliwie najbardziej poszukiwanym, użytecznym, dobroczynnym i sympatycznym pozostałby po wszystkie czasy typ „kobiety – ogniska”

Kobieta z zawodu jest wychowawczynią, jeśli nie własnych dzieci to cudzych, a rzadko zdarza się, aby która od powinności pedagogicznej zupełnie i przez całe życie zwolnioną była.

Kobieta (…) będzie dobrą wychowawczynią i sterniczką ogniska rodzinnego, jeśli dobroć swego serca oprze na gruntownej znajomości serca ludzkiego.

Roztropność będzie chroniła kobietę przed łatwowiernością, oszustwami i wyzyskiem.

Nie jest dobrze, aby kobieta w rodzinie była światłem tylko, powinna jeszcze być ciepłem.

Jaka kobieta takie i społeczeństwo.

PRACA

Nie tylko ten jest złodziejem, który po kryjomu przywłaszcza sobie cudzą własność, lecz również i ten, który ośmiela się brać pieniądze za źle użyty czas pracy lub za pracę niedbałą

Lenistwo jest to stagnacja, czyli powstrzymywanie człowieka od jego rozwoju, jest to chylenie się ku śmierci. Jest to przedwczesny rozkład.

Praca ponieważ jest pokutą upokarza człowieka, przez co staje się dlań lekarstwem, nic bowiem upadłemu człowiekowi przez pychę nie jest tak potrzebne jak pokora.

Praca strzeże nas od grzechu (...) pokusa mało ma do pracującego, szatan nie wdaje się z nim w gawędy (...) albowiem człowiek zajęty pracą nie ma czasu słuchać szatana i rozprawiać z nim.

Tylko w pocie czoła spełnia się każdy obowiązek, odnosi się nad sobą zwycięstwa, ujarzmia się naturę, zdobywa się wszelką wiedzę, osiąga się królestwo niebieskie!

KRYTYKA

Ileż to czasu i energii tracimy na rozpamiętywanie cudzych spraw, na krytykowanie, narzekanie, napadanie, potępianie innych i chociaż żeby to sprawę o jeden krok naprzód posuwało!

Zachwycamy się tym, co rozgłos zdobywa, ukryte dobro pomijamy.

Skłonność do krytykowania wspiera się w duszy ludzkiej na trzech korzeniach i z nich wyrasta. Są nimi: pycha, lenistwo i zazdrość.

Tym różnimy się zasadniczo od cudzoziemców, że obcoplemieniec, choć chętnie skrytykuje obcego, nie tknie przecież rodaka. My przeciwnie - bezkrytycznie zachwyceni tym co zagraniczne, niemiłosierni jesteśmy dla wszystkiego co swoje.

Krytyka nasza bywa nade wszystko nieinteligentna, bo krytykuje aby krytykować, jak dziecko drze papierek aby drzeć, nie bacząc czy niszczy świstek bez wartości, czy ważny dokument.

W stosunku do ludzi bądź aniołem pokoju i wyrozumiałości, nie zaś demonem intrygi i zawiści; gdziekolwiek noga twoja stanie niechaj w ślad za tobą pokój się wznosi.

Bądź adwokatem przysięgłym bliźniego, nie zaś jego krytykiem i sędzią. umiej go zrozumieć i wyrozumieć, i niechaj sława bliźniego w twojej obecności będzie bezpieczna.

Umiej w każdym odszukać, a czasem odgrzebać tę iskierkę dobra, jaka w nim spoczywa - choć niejednokrotnie bywa przysypana grubą warstwą popiołu. Te iskierkę wypielęgnuj, rozdmuchaj, a gdy się płomień rozżarzy, wiedz o tym, żeś zdobył nową siłę ku dobremu. umiej sprzęgnąć wszystkie dobre wole jakie ci się pod ręką nasuną... nie patrz do jakiego obozu kto należy, patrz tylko na wartość człowieka.