Dzień 20

Puszki święte przez gwałt wykradzione

Nie sama tylko chciwość ani gwałtowna potrzeba tego świętokradztwa bywa przyczyną, bo często złość i nienawiść, jaką serca bezbożnych są przejęte ku Najświętszemu Sakramentowi, pobudza ich do tej ciężkiej zbrodni. I głównie dla tego odważają się nawet wyłamywać drzwi kościelne, aby Najświętszy Sakrament pochwyciwszy w ręce swoje, zadaniem Mu tysiącznych okropnych zniewag, nasycili tę złość piekielną, która rozjątrza ich serca przeciwko Zbawicielowi naszemu, utajonemu w Boskim Sakramencie. Czynili oni w tym względzie różne stowarzyszenia, aby w większej liczbie będąc i trzymając się jakoby za ręce, śmielej uderzać mogli na bezbronnego Baranka, który dopiero w dzień Sądu Ostatecznego okaże nad nimi pomstę Swoją. Dziwna to rzecz i bardzo smutna, że ich od tej bezbożności nawet najsurowsza sprawiedliwość odwieść nie mogła, bo w ślepocie swojej uważali to oni sobie jakoby zaszczytne i bardzo chwalebne, raczej śmierć ponieść z ręki katowskiej, niżeli porzucić nienawiść swoją ku Przenajświętszemu Sakramentowi, O Jezu mój, Jezu! do jakiego stopnia wieczny wróg Twój szatan, owładnął serca ludzkie! Oto stronnicy piekła, bez porównania żarliwsi są w okazywaniu Bogu nienawiści swojej, niżeli słudzy Chrystusa w bronieniu świętej Jego sprawy! O, gdy nieprzyjaciele Oblubieńca twego, śmierci się nawet nie lękają dla wyrządzenia Mu coraz okropniejszych zelżywości, ty także dla okazania Mu miłości twojej, na śmierć się ofiaruj. Nie na taką śmierć, która by duszę twoją z więzów ciała wyzwoloną prędko z Niebem połączyła, ale na tę śmierć błogosławioną, którą Apostoł określa w tych słowach: Co dzień umieram! O tak, umieraj co dzień, umieraj w każdej chwili, umieraj wszystkiemu, co nie jest miłością Jezusa, umieraj każdej rzeczy, do której cię pociąga zepsuta natura twoja.
Prawda, że takie życie bezustannie umierające, jest męczeństwem bardzo bolesnym, boleśniejszym bez porównania, od katuszy ognia i miecza; prawda, że w każdej chwili walczyć będziesz musiał ze światem, ciałem i piekłem, ale do tej walki, do tego męczeństwa tym się pobudzaj, tym się zachęcaj, że to jest najmilsza ofiara, najsłodsza pociecha Jezusowi twemu, tak bardzo przez świat cały zasmuconemu.

Komunia duchowa TU.
Objaśnienia TU i TU.

(Honorat Koźmiński, kapucyn, Karnawał dusz pobożnych, czyli Miesiąc Eucharystyczny, Warszawa 1901)