Serce Jezusa jest żywe...


O moje najdroższe, gdy obejrzę się po was, gdy i w głąb własnego zajrzę serca, gdy jeszcze zastanowię się nad Sercem Pana Jezusa, z boleścią i wstydem przyznać mi przychodzi, azaliż, zamiast wyłącznej czci, Serce Jezusa nie odbiera od nas obojętności, zapomnienia, że już nie śmiem wspomnieć o zniewadze, a i tu może się ona nieraz na nieszczęście trafić. 

Rozważajmy często miłość Serca Jezusa względem nas, bierzmy ją za przedmiot naszych nauk, albo raczej same często przed Bogiem rozważajmy. 

Cóż to za przepaść Jego miłości ku nam, w narodzeniu, w życiu całym, a cóż dopiero w śmierci! Każde Jego słowo, każda nauka, każdy krok, jakże pełne miłości tkliwej, słodkiej, czynnej, dla każdego do ofiar gotowej. Dosyć wziąć jeden szczegół z Jego Męki, w każdym znajdziemy ocean miłości. 

To jest przedmiot nigdy nie wyczerpany do rozmyślania i uwielbienia. 

Gdybyśmy same były pełne miłości dla Serca Jezusa, umiałybyśmy i innych tą miłością zapalać.

(Józefa Chudzyńska)