Bałagan


Młody mężczyzna budzi się w pokoju w którym jest straszny bałagan. Spogląda na zegarek i nagle przypomina sobie - była niezła impreza a teraz musi biec do pracy! Ale jak się ogarnąć po takiej balandze? To nie problem, wystarczy użyć żelu do twarzy, który zregeneruje siły i w ten sposób nasz bohater stawi czoła wszelkim trudnościom.
Zawsze mnie zastanawia na ile reklama kreuje a na ile opisuje rzeczywistość. Tak czy owak coś w niej jest prawdziwego - a mianowicie bałagan w którym budzi się mężczyzna. Bałagan jest wiodący w naszych czasach - byle jak się modlimy w biegu jemy śniadanie i byle co na obiad, płytkie prowadzimy rozmowy a jedyna lektura to „Metro” czytane pobieżnie. Bałagan.
Z zawstydzeniem, ale i z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam „regulamin życia sługi Maryi”, który z nalazłam w książeczce do nabożeństwa "Nowy maj" Cecylii Plater – Zyberkówny. Pozwolę sobie przytoczyć ten obszerny fragment ponieważ wydaje się być bardzo pouczający – może komuś z Was się przyda? Zachęcam do lektury i walki z bałaganem.

Regulamin życia sługi Maryi

„Życie doczesne jest budowaniem wieczności”

Wstanie. Wstawać będę punktualnie, o godzinie, którą sam sobie z góry określę – w lecie o godz…. w zimie….. Pierwszą czynnością moją będzie znak krzyża i ofiarowanie serca Bogu. Ubiorę się szybko, bez marudzenia. „
A rano bardzo wstawszy, poszedł na puste miejsce, i tam się modlił” (Mk1, 35)
Modlitwa i rozmyślanie. Modlitwą uprzedzę wszelką inną czynność. Uklęknąwszy pobożnie u stóp krzyża, stawię się w obecności Boga, i odmówię pacierz, powoli i z uszanowaniem, ofiarując Bogu wszystkie czynności dnia, aby wszystkie były wykonane Bogu na chwałę (…)
Następnie poświęcę pół godziny, lub kwadrans – według możności – na rozmyślanie. W tym celu odczytam kilka paragrafów z Ewangelii (…) i nad tym tekstem lub punktem przeczytanym zastanowię się, prosząc Stwórcę o światło i łaskę niezbędne w pracy nad sobą i w walce życiowej. Uzbroję się przeciwko wszystkiemu, co przewidywać będę, że w ciągu dnia spotkać mnie może przykrego lub trudnego. Zakończę tę rozmowę z Bogiem mocnym postanowieniem – jasno określonym – większej wierności w służbie Bożej i walki z wadą główną.
„Spustoszeniem spustoszona jest ziemia, albowiem nie ma kto by rozmyślał o sercu twojem” (Jer 11- 12)
Msza św. O ile mi obowiązki i okoliczności na to pozwolą, wysłucham Mszy świętej(…)
Praca codzienna. Wystrzegać się będę próżniactwa, marnowania czasu, lenistwa myśli i czynu, marudzenia. Pracować będę dokładnie, akuratnie, sumiennie.
„W pocie czoła chleb pożywać będziesz”.(Rdz 3, 19)
(…)
Rozkład zajęć dziennych. Ranną porę do godz….. poświęcę na zajęcia domowe następne godziny do…. obrócę na pracę umysłową, czytanie dzieł poważnych… Popołudniowe godziny – na załatwianie interesów, odwiedziny, korespondencję. Wieczorne – na życie rodzinne. Usilnie starać się będę o to, aby mi nie przeszedł dzień jeden na samych rozrywkach lub próżnowaniu, choć parę godzin postaram się uratować od życia światowego na czytanie, robotę lub jakie poważniejsze zajęcie.
„Kto żyje bez reguły, ten żyje bez Boga” (Św. Grzegorz)
Kształcenie umysłu. Uczynię sobie program czytań, stosownie do tego w jakim kierunku kształcić się pragnę, a czytać będę z ołówkiem w ręku. Specjalnie uprawiać będę naukę religii i historii Kościoła, aby przeciwważyć ogólnej obojętności ludzi w tej mierze i panującej ignorancji w kwestiach religijnych z których płyną najgorsze następstwa.
„A swoi go nie przyjęli” (J1, 11)
Każdej niedzieli i święta czytać będę Ewangelię na dzień przypadającą, oraz jakie dzieło, objaśniające o życiu duchowem. (…) Nigdy książki gorszącej ani czasopisma tendencji antyreligijnej nie wezmę do ręki.
Praca wewnętrzna. Z pomocą Bożą, pracować będę nad poskramianiem w sobie wady głównej, a mianowicie (tu wymień: miłość własną, popędliwość, lenistwo, próżność, chciwość…), a kształcić się będę w cnocie najbardziej mi potrzebnej- (tu wymień: W cierpliwości, łagodności, pracowitości, w pokorze, w miłości bliźniego itp.) Codziennie przy pacierzu wieczornym odprawię rachunek sumienia, przy którym rachować się będę z upadków i z postępów w cnocie. „
Czuwajcie tedy, bo nie wiecie ani dnia ani godziny.” (Mt 25)
(…)
Praktyki pobożności
W wyborze praktyk pobożnych kierować się będę duchem i myślą Kościoła, czcząc np. z wielką gorliwością Najświętszy Sakrament, Serce Jezusowe… a łączyć się będę z duchem Kościoła w różnych okresach roku kościelnego (…) Praktykę pobożności zasadzać będę głównie na tem aby żyć po Bożemu, nie zaś na licznych nadobowiązkowych praktykach i formułkach (…)
„Nie każdy kto mi mówi Panie, Panie wejdzie do królestwa niebieskiego, ale który czyni wolę Ojca mego, który jest w niebiesiach” (Mt7, 21)
Dobre uczynki. Ze swoich oszczędności odłożę rocznie od… do… (tu wymień cyfrę) które przeznaczam na jałmużnę. Inne jeszcze dobre uczynki, w miarę możności spełniać będę, np. przysposobię ubogie dzieci do sakramentów, zachęcę ciężko chorych do przyjęcia duchowej posługi kapłana … Rozdawać będę dobre książki…itp.
„Ktokolwiek dał się napić jednemu z tych najmniejszych kubek zimnej wody, zaprawdę powiadam wam, nie straci zapłaty swojej” (Mt 10, 42)
Stosunki towarzyskie. Będę ostrożny w zawiązywaniu bliższych stosunków towarzyskich, a zwłaszcza w zawieraniu przyjaźni. W towarzystwie strzedz się będę obmowy i plotek. W urządzaniu mieszkania, zarówno jak w ubraniu, postaram się o wielką prostotę i skromność, przy wykwintnym ochędóstwie.
(…)
Obowiązki niesienia krzyża i czynienia pokuty. W cierpieniu lub przeciwnościach szemrać ani narzekać nie będę, lecz uważać będę każde cierpienie jako ten krzyż swój, który za Chrystusem nosić powinienem (…) Wszelkie cierpienia, upokorzenia, niesprawiedliwości ofiaruję Bogu jako zadośćuczynienie za tak liczne grzechy moje (…) „
Jeśli pokutować nie będziecie wszyscy także zginiecie” (Łk 13, 5)
Zakończenie dnia. Codziennie przed udaniem się na spoczynek, odmówię z uwagą i z uszanowaniem pacierz wieczorny i rachunek sumienia odprawię.(…) Ostatnim aktem dnia będzie znak krzyża świętego.
Ogólne postanowienie. Nade wszystko postanawiam: że na jakiejkolwiek drodze życia się znajdę, wiernie swej wiary trzymać się będę, i nigdy na włos jeden z drogi prawdy i prawości nie odstąpię, ani zboczę, cokolwiek mnie to kosztować miało, w czem Panie Boże mi dopomóż! Do Najświętszej Panny serdeczne nabożeństwo mieć będę (…)
Uwaga. Te lub tym podobne postanowienia uczyń sobie na piśmie, stosownie do twego usposobienia, charakteru, obowiązków, stanowiska i wymagania łaski Bożej, a pisząc je dla siebie możesz je jeszcze bliżej i jaśniej określić i to w sposób praktyczny, tak abyś je następnie mógł w czyn wprowadzić. Nie postanawiaj za wiele i rzeczy zbyt trudnych (pod wrażeniem chwilowego zapału) których byś następnie nie mógł wykonać przez co byłbyś narażony na lekceważenie swych postanowień i nabrałbyś do tego przyzwyczajenia. Postanawiaj mniej, lecz wypełniaj ściśle to coś Bogu obiecał
.