i Ojciec

Nasza Matka była niezwykłą kobietą, niewiastą dzielną.
Bł. Honorat był niewątpliwie mężnym człowiekiem.
Kiedy jednak przyglądam się jego osobistym notatkom widzę w nim mężczyznę delikatnego, pełnego miłości do Chrystusa Eucharystycznego.

Wszystkim, którzy pochylają się nad Misterium Bożej Miłości - nad Sakramentem Eucharystii, nad obecnością Pana pośród nas w Pokarmie uzdalniającym na drodze pielgrzymowania do Domu Ojca - dedykuję kilka myśli Założyciela:

O różnych adoracjach Boga in toto mundo, in coelo, in inferno, purgatorio, justis tepidis, fervidis, ubi Christus vivebat, in Eucharistia, in quibus ofendimus, partibus mundi, in dormientibus „w całym świecie, w niebie, w piekle, w czyśćcu, w oziębłych, w żarliwych, w miejscach, gdzie Chrystus przebywał, w Eucharystii, w miejscach, w których Go obraziliśmy, w częściach świata, w śpiących” Humanitatem Christi in coelo, in Eucharistia Beatissimam Virginem, Sanctos Angelos et Sanctorum animas Reliquias, Imagines „Uwielbiaj człowieczeństwo Chrystusa w niebie, w Eucharystii. Najświętszą Dziewicę, Świętych Aniołów i dusze Świętych. Relikwie, obrazy”, Gdzie Chrystus był. Podłogę deptaną przez innych, którzy są obrazem Boga, mieszkanie Przełożonych, Spowiedników, miejsca, gdzie są wybrani.


Adoracja Trójcy Świętej, Chrystusa, w kościołach, dusza Chrystusowa, ciało

Dziękczynienie za przyjście, za Wcielenie, za tyle zasług, za postanowienie Najśw. Sakramentu, za śmierć i odkupienie, za stworzenie, utrzymanie za nawrócenie do wiary, za usprawiedliwienie, powołanie do zakonu, wytrwanie w łasce, cierpliwość w znoszeniu grzechów i niedoskonałości, za świętość udzieloną świętym, za utrapienia, za doskonalenie, za dobrodziejstwa osobiste, za te które mnie udzielił, za wszystkie ogólne i szczególne wszelkim stworzeniom, za postanowienie tego zakonu, za jego rozszerzenie, za utrzymanie, za świętych danych mu, za wezwanych, przyjaciół i utrapienia.

Ofiarowanie: Trójcy Świętej, Najśw. Sakrament, Chrystusowi w zjednoczeniu z Jego zasługami duszę i ciało jako całopalenie, aby to nieść dla Boga 2) wolę umrzeć aniżeli obrazić 3) doskonalsze rzeczy obierać i które więcej sprzeciwiają się zmysłom, 4) wytrwanie w zachowaniu przykazań i rad, 5) cierpieć wiele, 6) we wszystkich czynnościach tylko Bóg, 7) wszystkich ludzi do Boga nawrócić.

Prośby 1) odpuszczenie grzechów, 2) wytrwanie w łasce, 3) utrapienia nieoceniane, 4) ciągły wzrost w pokorze, czystości, posłuszeństwie, wierze, nadziei, miłości, roztropności, męstwie, wstrzemięźliwości, pobożności, rozeznaniu duchowe. Proś o serce czyste.

Wyobraź sobie, że Anioł Stróż i św. O. Franciszek nastają na to, abyś był wyrzucony z zakonu:

1. Bo nie czyniłeś owoców godnych pokuty za grzechy na świecie popełniane

2. Że się dopuściłeś wielu grzechów w zakonie

3. Że nie zachowałeś reguły, czy byłeś aniołem czystości? Czy kochałeś ubóstwo, szyderstwo, niesławę? Czy szukasz umartwienia we wszystkim? Czy dążysz do doskonałości?

4. Bo w przyjmowaniu Sakramentów bez gorliwości

5. Że nie masz żarliwości o dusze

6. Że powołanie jeżeli nie sercem, to postępowaniem zawiodłeś

7. Że dla wielu byłeś przykrym

8. Że wielu domowych i obcych zgorszyłeś

9. Że ducha zakonnego nie miałeś.

Inni świeci Patronowie Zakonu wymawiają ci, że się nie zwyciężasz, że nie żyjesz w niedostatku, o brak pobożności do św. Eucharystii, że nie pamiętasz na śmierć, że nie masz pokory, że rzeczami świeckimi nie gardzisz, że zaniedbałeś się w rożnych obowiązkach.

Dusze Krwią Chrystusa się oceniają, nie powierzchownie wielkim urodzeniem.

Ile razy będę podnosił Hostię przy Mszy św., łączyć się będę z Przenajświętszą Panną, gdy po narodzeniu P. Jezusa podnosiła Go. Ile razy kielich podnosić będę, chcę się łączyć z Przenajświętszą Panną, gdy pod krzyżem ofiarowała Krew Jego.

Bardzo mnie pociągnęła piękność ciała Jezusa, urok, że aniołowie pożądają nań poglądać, że widok Jego stanowi błogosławieństwo świętych. A ja jednak, gdyby Pan Jezus był u nas, kto wie, czy bym nie wykręcił się dla posłuszeństwa pod pozorem, że mam wiarę, a tam większa potrzeba. Ale ufałem, że On, którego słuchając, zapominali o jedzeniu i piciu, zachwyciłby mnie tak żebym zapomniał o wszystkim.

Dawno prosiłem Pana Boga, aby mi dał poznać złość grzechów. Dziś po dwóch medytacjach z trudnością odbytych przedstawił mi Pan Bóg cały ten świat w grzechach zatopiony i wielką odrazę, jaką Bóg czuje do niego i wszystką miłość Chrystusa, który dla zbawienia grzeszników zstąpił na ziemię i który wśród grzeszników mieszka na świecie i wielką zasługę Niepokalanej Panny, która sama jedna tą zmazą nie dotknięta. Ofiarowałem się Bogu iść do piekła, abym tylko więcej nie grzeszył, choć potem zrozumiałem, że większa jest Ofiara Mszy świętej niż moja ofiara na wieczne męczeństwo. Odprawiłem nazajutrz na tę intencję Mszę świętą.

We Mszy św. kapłan ma to samo, co Najśw. Panna w stajence, niespodzianie Boga ujrzała przed sobą. Pomieszane uczucia uszanowania i miłości.

Olej znaczy miłość, można ją kupić, bo przez sakrament pokuty i Eucharystii pomnożenie miłości bywa. Mądre panny uczęszczając godnie gorzały miłością i miały jej zapas w sercu, choć niespodziewanie media nocte zbudzone weszły na gody. W tamtych gasła miłość dla opuszczania Sakramentów. Więc utwierdziłem się w tym postanowieniu, aby wszystko z czystej miłości Boskiej czynić.

Przy tej okazji uspokoiłem się co do dawnych grzechów i poznałem, że smutek ten więcej z pychy pochodził, to że musiałem uznać, że jestem najgorszy ze wszystkich, bo nikt ani na świecie, ani w zakonie tak Boga nie obrażał. Dlaczegoż nie mam się upokorzyć, a nawet weselić z tego upokorzenia, jeżeli mi Bóg raczył to przebaczyć, tym większe miłosierdzie Boże nade mną i tym większa chwała ze mnie - grzechy moje są tronem miłosierdzia Jego.



Głębokiego przeżycia Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa!