...to ty jesteś i biedny, i ślepy i nagi

Przygotowując katechezę o wspólnocie w Laodycei znalazłam zdjęcia z tego, co pozostało po tym mieście. Kamień na kamieniu. Aż trudno uwierzyć, że Jezus upominał tę wspólnotę za to, że pokładała swoją wiarę w ... drogich tkaninach i maści na oczy – innymi słowy w bogactwie. „Ty bowiem mówisz: jestem bogaty i wzbogaciłem się i niczego mi nie potrzeba a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości i biedny i ślepy i nagi”( Ap3,17). Bogactwo potrafi rozłożyć na łopatki każdego – wiedział o tym święty Franciszek i jego duchowy syn patron dzisiejszego dnia -bł. Honorat. Obaj też wiedzieli jakie jest na to lekarstwo.
„Siostry moje, nieraz wam mówiłem o obowiązku jaki spadł na nas po świętym Ojcu, naśladowania Jezusa Chrystusa, tak jak Go on naśladował i prowadzenia dalej dzieła naprawy domu Bożego. A dziś wam chcę powiedzieć, że jedno i drugie spełniamy najlepiej, jeżeli staniemy się apostołami ewangelicznego ubóstwa. Dziś, świat tak samo uwikłany chciwością, tak jak przed przyjściem Zbawiciela i przed wezwaniem świętego |Ojca Franciszka, i tu leży głównie przyczyna odstępstwa jego od Boga. I dziś, jak wtedy, nie ma skuteczniejszego środka do jego naprawy, jak rozbudzić w nim ducha ubóstwa, pogardy rzeczy ziemskich, a zamiłowanie rzeczy niebieskich. I to byłoby najdoskonalsze naśladowanie dziś narodzonego Zbawiciela i świętego Patriarchy Franciszka... Dziś odnawiając śluby nasze poświęćmy się Boskiemu Dzieciątku, stając się prawdziwymi córkami Franciszka i spełnić powierzone nam zadanie: naprawy domu Bożego, a w końcu otrzymać obiecane ubogim królestwo niebieskie.” H. Koźmiński, List okólny 9
fot. Laodycea, ruiny jednego z mniejszych teatrów.