Dla naszej założycielki m. Józefy Marii od Krzyża ogołocenie ducha i zjednoczenie z Chrystusem ukrzyżowanym – to istota życia konsekrowanego. Obdarzona gwałtownym usposobieniem, które ciągle musiała temperować, a pod koniec pracowitego życia bardzo schorowana, wiedziała doskonale na czym polega ogałacanie się i zjednoczenie z Chrystusem cierpiącym. Pragnęła tego zjednoczenia dla siebie i dla innych dlatego całą mocą swego gorącego temperamentu zachęcała siostry do łączenia się z ukrzyżowanym Oblubieńcem.
"Mówmy więc do Pana:
"Mówmy więc do Pana:
Byłeś w upokorzeniu i ja chcę być upokarzaną;
czyniłeś najniższe posługi i ja chcę być sługą sług Twoich;
byłeś prześladowany, nazywany szatanem, opętanym i ja chcę znosić prześladowanie,
chcę, aby mnie świat nazywał szaloną, opętaną, dziwaczką,
bom się od niego oderwała, bo się od niego odsuwam.
Tyś nie widział skutku swej pracy, poświęcenia - i ja nie chcę widzieć żadnego skutku moich zabiegów.
Tyś w Ogrójcu był strasznie znękany, a moja oschłość w modlitwie ledwie jest maleńkim odbiciem tego, coś Ty, o mój Panie, ucierpiał na modlitwie.
Więc chcę ochotnie przyjąć z rąk Twoich tę niemożność częstej Komunii świętej, to opuszczenie, tę oschłość wewnętrzną i pomimo to chcę trwać na modlitwie, choćby mi było najtrudniej skupić ducha.
Chcę, Panie i Boże mój, znosić wszystkie cierpienia, łącząc je z Twoimi w Ogrójcu i na Krzyżu”.
Fot. PosłanniczkaK
Na zdjęciu Drzewo Życia, Kościół św Jakuba w Toruniu