wezwanie do czuwania...


Jak przed tygodniem Asystent Prowincjalny MF opisywał różne pomysły ludzi świeckich na spędzenie długiego weekendu, a wśród nich wezwanie Boże młodzieży franciszkańskiej i FZŚ na kapitułę Prowincjalną do Siemiatycz, tak analogicznie można napisać nam o Wigilii Zesłania Ducha Świętego.
Pan Bóg wezwał Rodzinę Honoracką na czuwanie do Braci Dolorystów do Józefowa. Każdy miał dużo pomysłów na tę noc: w jednych zgromadzeniach dni te były dniami odwiedzin nowicjuszek przez rodziny, w innych były dniem skupienia, w jeszcze innych zaplanowane były pokutne czuwania kwartalne...
W efekcie kaplica mozaikowa Dolorystów w 85% została wypełniona duszami pragnącymi tej nocy większej chwały Boga.
Czuwanie rozpoczęło się o godz. 20.00 (z poślizgiem ;-) ) rozbudowaną, uroczystą liturgią Godziny Czytań, czasie której odbyło się odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, a przez uroczystą Anaforę i znak włożenia rąk Celebransa - odnowienie Sakramentu Bierzmowania.

Boże Wszechmogący,
Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa,

Ty odrodziłeś nas przez wodę Chrztu świętego,

uwolniłeś od grzechu

i zesłałeś na nas Ducha świętego Pocieszyciela,
udzielając nam Jego pełni w Sakramencie Bierzmowania.


Odnów w nas Ducha mądrości i rozumu,

Ducha rady i męstwa,

Ducha umiejętności i pobożności,

napełnij nas Duchem bojaźni Twojej.


Zaprawdę godne to jest i sprawiedliwe

Ciebie sławić i wielbić,
Ciebie wychwalać,

Jedynego prawdziwego Boga, Przyjaciela człowieka, *
niewypowiedzianego, niewidzialnego,
nieopisanego,
wiecznego, niezmiennego,
nieograniczonego poznaniem,

Stwórcę Wszystkiego i wyzwoliciela Wszystkich. *


Ty wybaczasz nam nasze winy,

uleczyłeś wszystkie nasze choroby,

Ty uwolniłeś nasze życie od zniszczenia

przez Syna Twojego, naszego Pana Jezusa Chrystusa,

wielkiego Boga, Zbawiciela,
który jest obrazem Twojej dobroci,

Twoim słowem,
Bogiem prawdziwym,

Przedwieczną Mądrością,
Życiem, Uświęceniem,

Mocą i prawdziwą światłością *

która objawiła nam Ducha świętego,
Dobrego Ducha Prawdy,

Ducha początku,

światło, Ogień, dar i zadatek przyszłego życia,
początek wiecznych dóbr,

moc życiodajną, źródło uświęcenia,

mocą którego jesteśmy uświęceni i oświeceni

i możemy Tobie oddać chwałę, uwielbienie
i wieczną sławę,
jako Bogu naszemu.

Duchu święty,
Ty jak nagły powiew wiatru

poruszasz nasze umysły i serca,

aby zasłuchane w Twój szum
zatrzymały się choć na chwilę i uciszyły,

powtarzając za Tobą słowa miłości,

uwielbienia i dziękczynienia,

skruchy i prośby o to, co Ty sam chcesz nam dać.

Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.


Po liturgii godzin sprawowana była wigilijna, uroczysta Eucharystia.
Czyż kapłan udzielający mi Komunii nie jest aniołem oczyszczającym wargi Izajasza rozżarzonym węglem (Iz 6,6)? Efrem Syryjczyk śpiewa: Oto Ogień i Duch był w łonie, które Cię zrodziło. (...) Ogień i Duch są w chrzcie, jak w chlebie i w kielichu jest Ogień i Duch.” „Teraz pożywacie w chlebie Ogień, co daje życie. (...) Ogień miłosierdzia stał się nam ofiarą życia”. Natomiast z naszymi braćmi libańskimi rytu maronickiego śpiewamy: Ten, którego Mojżesz widział w krzewie, zaś Eliasz na swoim rydwanie, jest ofiarowany na ołtarzu. Chwała Tobie, pochłaniający Ogniu, którego dotykały nasze ręce. I Tobie, żywy, rozżarzony Węglu, który całowały nasze wargi”. Zaś z naszymi braćmi rytu syryjskiego śpiewamy: Przyjmując Ogień, drżę z obawy, że spłonę jak wosk i słoma. Niech Twoje przenajświętsze Ciało i Krew będą dla mnie jak ogień, który spala drewno moich grzechów i kolce moich żądz. Słowo Boże! Niech gorejący węgiel Twojego Ciała oświeci moje ociemniałe serce i oczyści mnie całego”.

Piękno oprawy i animacji liturgicznej całej Wigilii zawdzięczamy nowicjatowi Oblicznek. Przewodniczył całej liturgii Generał Dolorystów, a Eucharystię koncelebrowali Kapucyni z warszawskiej i krakowskiej prowincji.