Wszyscy Święci kontra Halloween

Stało się! Głupota w mojej szkole zmaterializowała się w imprezie Halloween zorganizowanej przez samorząd LO ( nie gimnazjum!). Od kilku lat głupota nieśmiało zaczęła pojawiać się w okolicznościowych gazetkach i wystrojach klas. Tu i ówdzie fruwały papierowe nietoperze, dyndały obrzydliwe pająki i trupie czaszki. Na moje irytujące pytania o pochodzenie i sens tego pogańskiego obyczaju uczniowie niezmiennie odpowiadali, że to jest fajny obyczaj a jak jest fajny, to nie jest zły. Zapewniali mnie też, że oczywiście nie wierzą w te bzdury, ale przyjemnie jest się bać. Dlatego zwykle wychodziłam naprzeciw potrzebom moich uczniów i dyskusję kończyłam klasycznym „wyciągamy karteczki” - kop stresu i adrenaliny jest wtedy potężny i powinien satysfakcjonować tych, którzy lubią się bać:)
Martwi mnie głupota, która roznosi się jak zaraza; martwi mnie obojętność dorosłych, którzy nie dostrzegają głupoty; martwi mnie moja bezradność. Dlatego dzisiaj w sposób szczególny powierzam ten dziwny problem Wszystkim Świętym.

Na koniec coś "kontra":

Ojciec Franciszek na wspomnienie wszystkich Świętych, "jakby błyszczących kamieni" (Ez 28,14.16) rozpalał się przebóstwiającym ogniem; największą czcią otaczał wszystkich Apostołów, a szczególnie świętych Piotra i Pawła ze względu na żarliwą miłość, którą mieli do Chrystusa.
(św. Bonawentura, Życiorys większy św. Franciszka z Asyżu)

Matko , powiedz, kto mnie bardziej kocha: św. Franciszek, czy św. Jan? :)

Niech wspominanie Świętych rozpali nas ogniem wiary, nadziei i miłości!