Dziecięce rozmyślania



Mała Jula po powrocie z Kościoła:
- Dziadek! Dziadek! Dzisiaj ksiądz śpiewał o mnie! – jak to? – pyta zdumiony dziadek. No tak, ksiądz śpiewał AlleJula!!!

Misiek zwykle przed zaśnięciem nabiera ochotę na głębsze rozmowy:
- mamo, a co to jest Królestwo Niebieskie? To jest miejsce, w którym żyją bardzo szczęśliwi ludzie razem z Panem Bogiem i aniołami – odpowiedziała zaskoczona mama. A jak ci ludzie tam się dostają? – nie odpuszczał Misiek. Kochali Pana Boga, byli dobrzy i dlatego po śmierci mogli iść do nieba – odpowiadała coraz bardziej zdumiona mama. Po chwili dłuższego milczenia Misiek podjął decyzję – Mamusiu to ja chcę już umrzeć!!!

W okresie Wielkiego Postu mama tłumaczyła:
- popatrz Juleńko Pan Jezus jest przybity do krzyża – ma przebite rączki i nóżki, wszystko Go boli, to źli ludzie Go skrzywdzili. Jula z przejęciem i zrozumieniem kiwa główką i dodaje:
no…i jest smutny, bo nie może się podrapać!

Podczas podniesienia, gdy w kościele zaległa głęboka cisza, Misiek szarpie mamę za rękaw i zniecierpliwiony kilkakrotnie pyta szeptem: mamo czy to już??? – nie, jeszcze nie wychodzimy - odpowiada zdenerwowana mama. Ale mamusiu, ja się pytam czy teraz jest NIEBO!!!

Z okazji Dnia Dziecka wszystkim czytelnikom (oraz sobie) życzę dziecięcej wiary, radości i prostoty.

Autorami dzisiejszego posta są: Julia lat 3 (siostrzenica PosłanniczkiK) i Misiek 5,5 roku (siostrzeniec PosłanniczkiA)

Na fotkach rzeczony Misiek i jego zawadiacki charakter.