Dyskrecja w Instytutach Świeckich


Pytanie o życie ukryte w Instytutach Świeckich powraca jak bumerang- często odnoszę wrażenie, że jest ono niezrozumiałe nawet przez osoby duchowne czy konsekrowane. Nasza współzałożycielka w taki prosty sposób wyjaśnia to zagadnienie:

Do okresu swego życia ukrytego Bóg przeznaczył: św. Józefa i … Ciebie. Im więc lepiej się ukrywasz, tem lepiej spełniasz swoje zadanie. Wyrzec się więc na zawsze sławy twego powołania. Każda rodzina szczyci się, gdy kogo ze swoich do klasztoru oddaje, a nam i rodzinom naszym, nawet i to się nie dostanie. Nasze rodziny mają pewien wstyd i upokorzenie przed światem, że córka, siostra, krewna została dziwaczką, starą panną – oto nasze określenie. Ależ, znając się na szczytności powołania, z silną wiarą i niezachwianą nadzieją w przyszłość, nie dbajmy o sławę życia ewangelicznego, dbajmy o ducha. Żyjąc w ukryciu, gotowe narazić się nawet na niesławę, módlmy się za rodziny nasze, nie przyklejajmy się jednak do niej sercem, nie bierzmy ich za powierników swoich, nie chciejmy, aby nam dopomagali do dobrych dzieł. Im więcej nas sława omija, tem bezpieczniejsze życie nasze, w takim rozmiłujmy się. (...) Pan Jezus nigdy się nie zdradził przez 30 lat, czem jest, a Maryja Najświętsza nawet św. Józefowi nie oznajmiła, co Bóg w niej zdziałał, tak kochała ukrycie. Anioł Boży dopiero objawił św. Józefowi, kogo ma za małżonkę. Tej świętej, pięknej tajemnicy życia ukrytego niech nas naucza św. Józef, a my – ją szanując – żyjmy jak On. 
Józefa Chudzyńska