W wakacyjnej wyprawie tam - do Rzymu zadreptałam do kościółka Santa Maria della Vittoria.
Zdumiałam się ogromnie widząc przed sobą rzeźbę Berniniego przedstawiającą ekstazę św. Teresy od Jezusa. W sumie nie bardzo wierzyłam moim oczom, że widzę oryginał - jakoś tak mi się zdawało, że taż rzeźba gdzieś w Hiszpanii się znajduje. Ale wieczorem przewertowałam przewodniki i dałam się im przekonać, że to jednak ta właśnie rzeźba.
Ile to już rozpisywano się w tej marmurowej interpretacji ekstazy Teresy. No i do tego przecież nikt nie zaprzeczy, że charakterek to ona miała zadziorny...
W kościele tym jednaj najbardziej jest otaczana czcią Maryją pod wezwaniem zwycięstwa. Jest tam również ciało św. Wiktorii dziewicy i męczennicy. Obraz św. Róży, oraz ekstaza św. Franciszka z Asyżu i wyobrażenie objawienia Dziecięctwa Bożego temuż Franciszkowi. Ale mini-prezentacja powyżej na fotkach :-)